Wojna na Ukrainie aż nadto wyraźnie wskazała nam istniejące obronne braki w naszej armii – mówi Czesław Mroczek, b. wiceminister obrony narodowej, obecnie poseł KO i wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
To dlatego pierwszoplanowym zadaniem powinna być budowa wielowarstwowego systemu obrony powietrznej. Zamówienie w USA dostaw tylko 2 baterii Patriot (16 wyrzutni) nie dokona w obronie powietrznej RP przełomu. Należy zdecydowanie przyspieszyć negocjacje z amerykańskim sojusznikiem w sprawie uruchomienia tzw. drugiej fazy programu antyrakietowego „Wisła", czyli pozyskania 6 kolejnych baterii planowanych dla powietrznej tarczy Polski – przekonuje pos. Mroczek.
Odpalenie pocisków PAC-3 MSE z wyrzutni M903 systemu Patriot.
Zdaniem b. wiceministra obrony należy też radykalnie przyspieszyć wyposażanie armii w przeciwlotnicza broń rakietową krótkiego zasięgu (program Narew). Na razie osłona przed atakiem powietrznym terytorium Rzeczypospolitej jest zdecydowanie niewystarczająca. Nawet przy założeniu, że w obecnej nadzwyczajnej sytuacji na wschodnią rubież RP dyslokowane są systemy obrony powietrznej atlantyckiej koalicji tzw. środki wzmocnienia NATO.
W pakiecie pilnych wydatków zbrojeniowych muszą znaleźć się - zdaniem opozycji – pieniądze na nowe, realne środki odstraszania potencjalnego nieprzyjaciela. Już wiadomo, że zamówienie przez obecny rząd tylko jednego dywizjonu HIMARS – systemu rakietowego ziemia - ziemia zdolnego trafiać w cele oddalone o 300 km, nie stworzy na wschodniej rubieży RP skutecznej zapory. Program Homar zakładał na początku zakup przynajmniej 3 rakietowych dywizjonów, a w zapowiedziach pierwszego szefa MON w ekipie Dobrej Zmiany - Antoniego Macierewicza - obiecywano pozyskanie nawet kilkadziesiąt himarsów. Zamówione w USA w 2019 r. za 1,5 mld zł (414 mln dol.) systemy HIMARS, w polskim wydaniu zwane Homarem, mają trafiać do armii w armii począwszy od 2023 r. Umowa z USA obejmuje dostawę pełnego wyposażenia dywizjonu rakietowego czyli trzech mobilnych baterii, uzupełnionych o dwie dodatkowe wyrzutnie ćwiczebne, kilkadziesiąt pojazdów systemu kierowania ogniem, dowodzenia, wsparcia logistycznego i technicznego.