W czołówce krajowych budowniczych F35 są przede wszystkim zakłady Doliny Lotniczej należące do technologicznego giganta z USA. Raytheon Technologies.

Jak ustalił Radar najwcześniej, bo już od co najmniej dekady, wiele specjalistycznych komponentów do silników F135 - głównego elementu napędu supermyśliwca - produkują polskie spółki Pratt&Whitney. W szczególności w P&W Rzeszów wytwarzane są części zamienne i całe komponenty silnikowe do samolotów wojskowych. Rzeszowska spółka wysyła do USA co najmniej 12 różnych części do silnika F135 w tym elementy obudowy i dyski sprężarki.

Ponieważ od 2019 r. realizowany jest plan pozyskania maszyn F-35 dla Sił Powietrznych RP sytuacja szczególnie sprzyja pogłębianiu biznesowej kooperacji na rodzimym gruncie. 

- Aktywnie poszukujemy nowych obszarów współpracy z polskim przemysłem w ramach programu budowy silnika F-135. W grę wchodzi oczywiście transfer nowych technologii i dodatkowe zatrudnienie polskich specjalistów najwyższej klasy - twierdzą przedstawiciele warszawskiego Biura Raytheon Technologies.        

Od dawna, bo od  2013 r., w łańcuch dostaw na rzecz supermaszyn F-35 są także włączone zakłady Collins Aerospace z Krosna i Rzeszowa. Co prawda projektowanie i prace rozwojowe Collins Aerospace są zlokalizowane w spółkach macierzystych w USA, to w firmach podkarpackich powstaje szereg komponentów do F-35. W tym doskonałej jakości istotne elementy podwozi samolotowych. Według nieoficjalnych szacunków przychody Goodrich Aerospace Poland (obecnie w składzie CA), firmy dostarczającej kluczowe elementy  podwozi  na których już dziś lądują  w krajach uczestniczących w międzynarodowym programie F-35  bojowe odrzutowce idą już w dziesiątki mln zł.