Atak terrorystyczny na amerykański niszczyciel USS Cole w Adenie 22 lata temu obnażył słabość dużych okrętów nawodnych na niespodziewane ataki niewielkich jednostek pływających, zaś współczesna technika spowodowały, że obrona przed dronami-kamikaze może być bardzo trudna.
Ciężkie czasy często są czynnikiem do podjęcia niekonwencjonalnych działań i, co oczywiste, powiązania z tym zarówno taktyki, jak i wyspecjalizowanego sprzętu. Zaatakowana przez Federację Rosyjską Ukraina, od samego początku konfliktu może liczyć na wsparcie techniczne i finansowe ze strony państw zachodnich oraz z Dalekiego Wschodu, jednak gros tej pomocy dotyczy systemów lądowych. Kwestie morskie pozostają daleko w tyle, choć w tym przypadku przeciwnik ma druzgocącą przewagę. Ukraińcy zdecydowali się zmniejszyć tą dysproporcję poprzez zastosowanie stosunkowo tanich samobójczych systemów bezzałogowych, czyniąc z nich względnie tanią broń, podobnie jak to miało miejsce w przypadku np. min morskich.