Okręt ten to Duguay-Trouin (S 636), pierwsza jednostka seryjna po prototypowym Suffrenie, który opuścił tę samą halę montażu końcowego im. adm. M. Laubeufa 12 lipca 2019 r. Różnica polega na tym, że tamtemu wydarzeniu nadano uroczystą oprawę, czego dowodem było uczestnictwo w niej prezydenta Republiki Francuskiej Emmanuela Macrona. Tym razem główni aktorzy – państwowa spółka stoczniowa Naval Group, przyszły użytkownik – Marine nationale, czy zamawiający – DGA (Direction générale de l'armement, pol. Dyrekcja Generalna ds. Uzbrojenia paryskiego resortu obrony) nie wydali nawet komunikatu prasowego!
Nieliczne ujawnione zdjęcia pokazują, że okręt jest ukończony w mniejszym stopniu, niż pierwszy w serii Suffren, gdy go wytaczano z hali. Oznacza to, że Duguay-Trouin nie jest gotowy do wodowania. Na placu stoczni okręt będzie doposażany i przygotowywany do spuszczenia na wodę. W stoczni w Cherbourgu jest to skomplikowany proces. Najpierw jednostka jest ustawiana na platformie (pontonie) podnośnika. Następnie zatapiany jest pod min suchy dok do uzyskania pływalności przez ponton. Dalej ponton jest przesuwany na kraniec doku (do bramy) i opuszczony na jego dno po odpompowaniu wody. Stojący na pontonie na dnie suchego doku okręt uzyska pływalność, czyli zostanie zwodowany samoczynnie, wraz z nadejściem przypływu.
Budowę Duguay-Trouina rozpoczęto przeszło dekadę temu, 26 czerwca 2009 r. Planowo miał być zwodowany latem 2019 r. i przekazany DGA w 2022. Jednak wiadomo, że proces ten opóźni się. Jego wodowanie odbędzie się nie wcześniej niż na przełomie tego i przyszłego roku.
Na różnych etapach produkcji jest kolejna czwórka: Tourville, De Grasse i Rubis. Ruszyły też prace przy ostatniej Barrakudzie – Casabianca. Pierwsze cztery okręty mają podnieść bandery do 2025 r., zaś ostatni w końcu 2029 r.