Reklama
Rozwiń
Reklama

Wiemy już, od kogo Polska kupi okręty podwodne

Polska kupi trzy okręty podwodne od Szwecji. Taką decyzję podjęła Rada Ministrów. Pierwszy powinien do nas dotrzeć w 2030 r. Wartość kontraktu to kilkanaście miliardów złotych.

Publikacja: 26.11.2025 15:15

- Kosiniak-Kamysz: Polscy marynarze zasługują na uznanie. Okręty ze Szwecji trafią do Polski - ORP O

- Kosiniak-Kamysz: Polscy marynarze zasługują na uznanie. Okręty ze Szwecji trafią do Polski - ORP Orzeł z usterką. Rząd stawia na nowe okręty podwodne - 6 państw rywalizowało o kontrakt. Polska wybrała Szwecję - Zakup okrętów podwodnych – projekt strategiczny dla wojska i gospodarki 👉 Chcesz, żebym przygotował też krótsze, bardziej „klikające” wersje tytułów zoptymalizowane stricte pod CTR w Discover?

Foto: Adobe Stock

Polscy marynarze zasługują na wielkie uznanie. Zakup okrętów podwodnych to jeden z najważniejszych projektów tego rządu. Zespół pod moim kierownictwem przeanalizował ponad 3 tys. stron – wyjaśniał po środowym posiedzeniu rządu wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. – Kupimy okręty od Królestwa Szwecji.

Czytaj więcej

Okręty podwodne nareszcie płyną do polskiej Marynarki Wojennej?

Liczą się nie tylko korzyści Marynarki

Na jakiej podstawie podjęto tę decyzję? Agencja Uzbrojenia prowadziła wstępne rozpoznanie rynkowe dotyczące głównie kwestii technicznych okrętów. Później, pod koniec września, do sześciu rządów zainteresowanych ofertowaniem – Francji, Hiszpanii, Korei Południowej, Niemiec, Szwecji i Włoch – rozesłano pytania dotyczące dziesięciu obszarów. Chodziło m.in. o możliwość udostępnienia tzw. zdolności pomostowej, czyli starego okrętu przed dostawą nowych jednostek, zabezpieczenie finansowania, ale też deklaracje danego rządu dotyczące zakupów uzbrojenia w polskim przemyśle obronnym.

Czytaj więcej

Zażarta walka o sprzedaż okrętów podwodnych Polsce. Rząd się nie spieszy

Na tej podstawie zespół powołany przez ministra obrony przygotował rekomendację wyboru. Warto podkreślić, że w jego skład wchodzili m.in. przedstawiciele Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Aktywów Państwowych, ponieważ przy zakupie okrętów podwodnych pod uwagę brane są nie tylko zdolności militarne, ale też korzyści gospodarcze i przemysłowe, które przy tej okazji może odnieść Polska.

Reklama
Reklama

Schodzenie z wieloletniej mielizny

Epopeja z wyborem okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej ciągnie się już od co najmniej kilkunastu lat. Było to związane z brakiem środków, determinacji politycznej, ale też dyskusjami o tym, czy na pewno takich okrętów podwodnych potrzebujemy. Tymczasem z roku na rok wycofywano ze służby kolejne jednostki. Za symboliczne można uznać to, że dziś, po wyjściu w morze, ostatni nasz okręt podwodny ORP Orzeł doznał usterki i musiał zawrócić do portu w Gdyni.

Polscy marynarze zasługują na wielkie uznanie. Zakup okrętów podwodnych to jeden z najważniejszych projektów tego rządu. Zespół pod moim kierownictwem przeanalizował ponad 3 tys. stron – wyjaśniał po środowym posiedzeniu rządu wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. – Kupimy okręty od Królestwa Szwecji.

Liczą się nie tylko korzyści Marynarki

Pozostało jeszcze 85% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama