Czy Finowie i Szwedzi wejdą do NATO?

Były Szef Obrony Królestwa Norwegii, gen. Sverre Diesen, uważa, że korzyści płynące z ewentualnego członkostwa Finlandii i Szwecji w Sojuszu Północnoatlantyckim są obecnie mniejsze niż wcześniej.

Publikacja: 13.10.2021 16:41

Szwedzkie samoloty wielozadaniowe Saab JAS-39C Gripen w locie w szyku z amerykańskimi F-16C podczas

Szwedzkie samoloty wielozadaniowe Saab JAS-39C Gripen w locie w szyku z amerykańskimi F-16C podczas ćwiczeń „Arctic Challenge 2021”.

Foto: Jesper Sundström/Försvarsmakten.

Szwecja i Finlandia od lat blisko współpracują z NATO. Znakomitym przykładem mogą być ćwiczenia „Arctic Challenge”, które na zmianę co dwa lata organizują Szwedzi, Finowie i Norwegowie. Stały się one jednymi z największych tego rodzaju przedsięwzięć w Europie. Uczestniczą w nich samoloty sił powietrznych kilku państw NATO, w tym Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Francji. Finowie i Szwedzi są zapraszani także na ćwiczenia organizowane przez państwa Sojuszu. Na przykład „Trident Juncture”, „Cold Response”, czy odbywające się w pobliżu polskich wybrzeży „Northern Coasts”.

Mimo bliskiej współpracy z NATO, obydwa kraje starają się zachować równowagę pomiędzy Zachodem a Rosją. Zwłaszcza, że od dekad stosują zasadę przychylnej neutralności. Nadal jednak co jakiś czas odżywają dyskusje, czy Finlandia i Szwecja powinny rozpocząć negocjacje akcesyjne.

- Szwedzi i Finowie mają teraz tak kompleksowe umowy zarówno z NATO, jak i ze Stanami Zjednoczonymi, że formalne członkostwo w NATO stało się prawie niepotrzebne mówi Diesen, który kierował Siłami Zbrojnymi Królestwa Norwegii w latach 2005-2009, w artykule opublikowanym przez Norweskie Stowarzyszenie Obronne.

- To usunie szereg przeszkód dla szerszej skandynawskiej współpracy obronnej, zwłaszcza w Finlandii, Norwegii i Szwecji. Dotyczy to zarówno planowania operacyjnego, jak i współpracy w zakresie logistyki i materiałów obronnych – mówi.

Według byłego Szefa Obrony Królestwa Szwecji, Szwedzi i Finowie mają teraz tak kompleksowe umowy zar

Według byłego Szefa Obrony Królestwa Szwecji, Szwedzi i Finowie mają teraz tak kompleksowe umowy zarówno z NATO, jak i ze Stanami Zjednoczonymi, że formalne członkostwo w NATO stało się im prawie niepotrzebne.

Maddelena Lago/Försvarsmakten

Według Diesena Finlandia i Szwecja, które nie są członkami sojuszy obronnych, wraz z NATO-wskim krajem skandynawskim Norwegią tworzą jeden podmiot geopolityczny, którego znaczenie można zrozumieć patrząc na mapę.

Uważa, że intensyfikacja współpracy trójstronnej nie tylko wzmocni więzi ze Stanami Zjednoczonymi, ale znajdzie odzwierciedlenie w rosyjskich kalkulacjach wojskowych. Jego zdaniem ścisła współpraca może być również uzasadniona względami ekonomicznymi. Przede wszystkim w świetle wzrastających kosztów programów zbrojeniowych.

Kraje nordyckie realizują współpracę obronną w ramach NORDEFCO (Nordic Defense Cooperation). Finlandia i Norwegia podpisały porozumienie w sprawie ram współpracy obronnej w czerwcu 2021 r. Obydwa kraje, podobnie jak Szwecja, są częścią Połączonych Sił Ekspedycyjnych, którymi dowodzą Brytyjczycy.

Rosyjski ślad

Ponadto wstąpienie Szwecji i Finlandii do NATO skomplikowałoby relacje z Rosją. Finlandia położona jest w niezwykle ważnym, strategicznym rejonie. Ponadto jej granica z Rosją liczy ponad 1000 km. Akces do Sojuszu mógłby skomplikować nie tylko relacje dwustronne, które od lat są dobre, ale także relacje Rosja-NATO. Zwłaszcza w kontekście eksploatacji przez Moskwę Północnej Drogi Morskiej i rozbudowy Floty Północnej.

Już w przypadku informacji o możliwym akcesie Gruzji do NATO, Władimir Putin mówił, że pojawienie się kolejnego państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego u granic Rosji może zostać potraktowane jako potencjalne zagrożenie dla kraju.

Sami Finowie są przeciwni wstępowaniu do NATO. Uważają, że współpraca dwustronna ze Szwecją i zachowanie neutralności są wystarczającym gwarantem bezpieczeństwa.

Szwecja i Finlandia od lat blisko współpracują z NATO. Znakomitym przykładem mogą być ćwiczenia „Arctic Challenge”, które na zmianę co dwa lata organizują Szwedzi, Finowie i Norwegowie. Stały się one jednymi z największych tego rodzaju przedsięwzięć w Europie. Uczestniczą w nich samoloty sił powietrznych kilku państw NATO, w tym Stanów Zjednoczonych, Niemiec i Francji. Finowie i Szwedzi są zapraszani także na ćwiczenia organizowane przez państwa Sojuszu. Na przykład „Trident Juncture”, „Cold Response”, czy odbywające się w pobliżu polskich wybrzeży „Northern Coasts”.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Morze Czarne to nie „natowskie jezioro”
Archiwum
Natowska stolica Polski
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami