„Martwy sezon” na froncie. Czekając na amunicję, Ukraińcy próbują utrzymać pozycje

Do czasu przybycia amerykańskiej pomocy wojskowej rosyjska armia próbuje wykorzystać w pełni sytuację, cały czas atakując w różnych miejscach.

Aktualizacja: 23.04.2024 06:08 Publikacja: 23.04.2024 04:30

Ukraina czeka na pomoc z USA i Unii Europejskiej

Ukraina czeka na pomoc z USA i Unii Europejskiej

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

„W ostatnim czasie Rosjanie kontynuowali, a w niektórych rejonach aktywizowali, bieżące operacje ofensywne. Pomagała im w tym utrzymująca się sucha pogoda i istniejący cały czas deficyt uzbrojenia ukraińskich sił” – stwierdził amerykański Institute for the Study of War (ISW).

Czytaj więcej

Sprzeczne doniesienia z frontu. Ukraińcy: Jesteśmy w wiosce, którą "zdobyli" Rosjanie

Ale od czasu zdobycia Awdijiwki w połowie lutego Rosjanie nie osiągnęli żadnych znaczących sukcesów na froncie. Obecnie rosyjskie dowództwo z dumą informuje o zajęciu dwóch wiosek w stepach Doniecczyzny i jednego ukraińskiego, umocnionego punktu oporu.

Obecnie rosyjskie dowództwo z dumą informuje o zajęciu dwóch wiosek w stepach Doniecczyzny i jednego ukraińskiego, umocnionego punktu oporu

Obie okupowane wioski znajdują się na terenie obwodu donieckiego (jedna w połowie drogi między Bachmutem i szturmowanym cały czas Czasiw Jarem). Walki w tych rejonach potwierdzają domysły Kijowa, że rosyjska armia chce za wszelką cenę osiągnąć administracyjne granice obwodów donieckiego i ługańskiego. Wskazują na to również zajadłe, trwające od ubiegłego roku, rosyjskie ataki w okolicach Wuhledaru.

Rosyjscy generałowie chcą zrobić prezent Władimirowi Putinowi. Chodzi o Czasiw Jar

Zdaje się, że obecnie na wiele więcej nie stać armii Kremla.

– Chcą zdobyć sam Czasiw Jar do 9 maja – prezydent Wołodymyr Zełenski sądzi, że to miałby być prezent od rosyjskich generałów dla Władimira Putina na kolejną rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej.

Nieszczęsna miejscowość leży na wyniosłości terenu, która po opanowaniu przez Rosjan otworzyłaby im drogę w stronę ostatniej, dużej aglomeracji Doniecczyzny kontrolowanej przez Ukrainę – Kramatorska i Słowiańska. W pobliżu samego Bachmutu wojska rosyjskie atakują na południe od ruin miasta, tam bowiem cały czas znajdują się ukraińskie oddziały.

Na północnym zaś odcinku frontu (na pograniczu z obwodem charkowskim) armia Kremla chce zdobyć Kupiansk, próbując odepchnąć choć trochę Ukraińców od swoich linii zaopatrzeniowych. Podobnie w pobliskim rejonie Kreminna-Swatowe, skąd ukraińskie uderzenia rakietowe sięgają rosyjskich magazynów wojskowych i węzła kolejowego w Starobielsku.

W żadnym jednak miejscu Rosjanie nie osiągnęli jakichś decydujących sukcesów, nie mówiąc już o przerwaniu ukraińskiego frontu i wdarciu się na jego tyły

W żadnym jednak miejscu Rosjanie nie osiągnęli jakichś decydujących sukcesów, nie mówiąc już o przerwaniu ukraińskiego frontu i wdarciu się na jego tyły. „Oczekiwane obecnie przybycie (amerykańskiej) pomocy wojskowej możliwe, że doprowadzi do aktywizacji operacji ofensywnych. (…) Rosyjskie dowództwo spróbuje osiągnąć jakieś znaczące rezultaty, dopóki ukraińskie siły są skąpo zaopatrywane (w amunicję i sprzęt – red.)” – sądzi ISW. Ale jego eksperci też powątpiewają, czy to się uda, skoro amerykańska pomoc nie dociera już od pół roku, a w tym czasie Rosjanom nic znaczącego nie udało się osiągnąć.

Ale próbują zajadle cały czas.

– W najbliższym czasie nastąpi dość ciężka sytuacja dla nas. Ale nie katastrofalna, to należy rozumieć. Nie nadejdzie armagedon, jak wielu obecnie zaczyna wieszczyć. Ale problemy będą od połowy maja. (…) Połowa maja, początek czerwca – sądzi szef ukraińskiego wywiadu wojskowego gen. Kiryło Budanow. Nie powiedział jednak, na czym opiera swoje kalkulacje. Na razie nie widać znaczącego zwiększenia siły rosyjskiej armii inwazyjnej – po marcowych wyborach Putin nie ogłosił powszechnej mobilizacji. Nawet jednak gdyby to zrobił, to jego armia potrzebowałaby kilku miesięcy na choćby wstępne przeszkolenie tysięcy zmobilizowanych.

Rosyjskiej armii pozostają lokalne ataki na froncie i wojna powietrzna

Możliwe, że obecne sposoby uzupełniania jej szeregów (m.in. „cicha” i wybiórcza mobilizacja, zmuszanie poborowych do podpisywania kontraktów, rekrutacja tysięcy cudzoziemców, w tym z Indii i Nepalu) dały takie rezultaty, że rosyjscy generałowie byli w stanie sformować dodatkowe jednostki wojskowe. Od czasu do czasu pojawiają się plotki o istnieniu takich formacji na dalekim zapleczu frontu. Nie wiadomo jednak o nich nic pewnego: ilu liczą żołnierzy ani ile mają sprzętu.

Na razie więc rosyjskiej armii pozostają lokalne ataki na froncie i wojna powietrzna, w której zdobyła zdecydowaną przewagę. Braki amunicji przeciwlotniczej u Ukraińców doprowadziły do dominacji Rosjan nad bezpośrednim zapleczem frontu i bezkarnego atakowania celów daleko poza nim, przede wszystkim infrastruktury energetycznej.

Czytaj więcej

Ukraiński ekspert o pomocy USA: Straciliśmy blisko pół roku. Liczy się każdy dzień

Niewiele na razie w tej sytuacji zmienią dostawy amerykańskich F-16. – Szybko i niezawodnie nie da się zapobiec zagrożeniu ze strony rosyjskiego lotnictwa, nawet pod warunkiem pojawienia się w naszej armii pierwszych F-16. (…) Eskadry zachodnich samolotów będą przybywać do Ukrainy stopniowo, a piloci też stopniowo szkolą się w dziesięciomiesięcznych cyklach. Wchodzić do walki też będą stopniowo – opisuje sytuację jeden z ukraińskich ekspertów.

– Ponadto rosyjscy piloci mają więcej wylatanych godzin, obsługują ich służby naziemne, bardziej doświadczone od szybko przeszkolonych ukraińskich. Rosjanie mają więcej lądowisk w europejskiej części Rosji – dodaje.

„W ostatnim czasie Rosjanie kontynuowali, a w niektórych rejonach aktywizowali, bieżące operacje ofensywne. Pomagała im w tym utrzymująca się sucha pogoda i istniejący cały czas deficyt uzbrojenia ukraińskich sił” – stwierdził amerykański Institute for the Study of War (ISW).

Ale od czasu zdobycia Awdijiwki w połowie lutego Rosjanie nie osiągnęli żadnych znaczących sukcesów na froncie. Obecnie rosyjskie dowództwo z dumą informuje o zajęciu dwóch wiosek w stepach Doniecczyzny i jednego ukraińskiego, umocnionego punktu oporu.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
David Cameron: Ukraina ma prawo atakować cele w Rosji
Konflikty zbrojne
Rosja i Ukraina usiądą do rozmów? Gen. Skibicki naświetla plan Kremla
Konflikty zbrojne
Rosyjskie wojska obok amerykańskich w wojskowej bazie w Nigrze
Konflikty zbrojne
Ukraińska poczta uczciła topienie rosyjskich okrętów znaczkiem
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 798
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił