W piątek zaangażowanych w walkę z koronowirusem było 8580 żołnierzy oraz 1071 jednostek sprzętu. Niemal połowę z nich stanowili żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Liczba wojskowych zaangażowanych w pomoc dla cywilnej służby zdrowia, policji oraz Straży Granicznej z każdym dniem wzrasta.
Czytaj także: Zbrojeniówka ucieka przed kryzysem
W piątek żołnierze z 12 Wielkopolskiej Brygady OT budowali w Wolicy tymczasową izbę przyjęć dla jednego ze szpitali. Wojska chemiczne odkażały tereny wokół szpitali. Wspólne patrole z policją realizowali żołnierze Żandarmerii Wojskowej. Z kolei żołnierze wojsk operacyjnych oraz WOT wspomagali pograniczników.
Fot./WOT
Działanie w ogłoszonym przez Ministra Zdrowie stanie epidemii w zasadzie przypominają te, które w wersji soft wojsko będzie realizowało w czasie wojny. Oprócz oczywiście tych zadań, które dedykowane są Obronie Cywilnej. Problem w tym, że dzisiaj formacja ta praktycznie nie istnieje, a część jej zadań realizuje Straż Pożarna. Oczywiście w czasie wojny to sytuacja niewyobrażalna, aby wojsko zastępowało OC. Chociażby z powodów prawnych, bowiem inaczej traktowani są żołnierze, a inaczej członkowie formacji zajmujących się ochroną ludności.