Rekordowy salon na miarę jubileuszu

Przez 30 lat dołączyliśmy do absolutnej czołówki targów przemysłu obronnego w Europie – mówi Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.

Publikacja: 05.09.2022 10:00

Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.

Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.

Foto: materiały prasowe

Materiał powstał we współpracy z Targami Kielce

Tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach zapowiada się wyjątkowo. Z kilku powodów. Zacznijmy od tych pozytywnych. W tym roku targi świętują 30. jubileusz wystawy. Jak wyglądały początki imprezy?

Na rynku w Kielcach postawiliśmy wystawę 74 plansz, gdzie głównie w formie zdjęciowej pokazaliśmy historię MSPO. Z tego powodu przejrzeliśmy kilka tysięcy zdjęć. Głównie ja sam osobiście, gdyż jestem właściwie jedyną osobą w firmie, która tę imprezę pamięta od samego początku.

Co mogę powiedzieć o tamtych czasach? Organizacja pierwszego MSPO to był młodzieńczy zapał, gdyż mało kto z nas miał jakiekolwiek doświadczenie. To jednak wystarczyło. Pierwszy salon to była jedna hala oraz 85 wystawców z pięciu krajów. Co warto podkreślić, nie byli to jednak wyłącznie wystawcy lokalni. Do Kielc przyjechali nie tylko Francuzi czy Szwedzi, ale także Amerykanie, a nawet kilka firm z RPA z koncernem Denel na czele. Dzisiaj zapał i entuzjazm pozostały, ale nie są już głównym motorem naszego sukcesu. Obecnie jest nim nasz profesjonalizm. Przez te 30 lat dołączyliśmy do absolutnej czołówki targów przemysłu obronnego w Europie. Jesteśmy trzecią tego typu imprezą na Starym Kontynencie po Eurosatory w Paryżu i DSEI w Londynie.

Przejdźmy do powodów negatywnych. Za naszą wschodnią granicą pierwszy od lat poważny konflikt zbrojny w Europie od lat. Co on oznacza dla MSPO?

Dla nas jest to potwierdzenie słuszności obranej drogi. Ten konflikt pokazał, że nie ma końca historii przewidywanego przez Francisa Fukuyamę, a o obronności nie możemy zapominać i nie możemy na niej oszczędzać.

Mamy takie położenie geostrategiczne, jakie mamy. Polska leży na granicy dwóch światów, a wiara, która była powszechna w ostatnich latach, że ten drugi – leżący bardziej na wschodzie, się ucywilizował, właśnie na naszych oczach upadła. Z tego powodu uważam, że kieleckie MSPO jest dzisiaj tym bardziej potrzebne i w następnych latach jego znaczenie będzie tylko rosło.

Tegoroczne targi zapowiadają się rekordowo. Czego możemy się spodziewać?

To może zacznijmy od liczb. W tym roku do Kielc na MSPO zawita łącznie 613 wystawców, co samo w sobie jest już rekordowym wynikiem. Z tej liczby połowę stanowią wystawcy polscy, a połowę zagraniczni. Wystawcy przyjadą z 33 krajów. Wyjątkowość tegorocznej wystawy nie leży jednak wyłącznie w liczbie zgłoszonych firm. Proszę sobie wyobrazić, że w tym roku, po raz pierwszy, zabrakło nam przestrzeni wystawowej halach.

Podobny problem mamy w przypadku ekspozycji zewnętrznej, która w tym roku także będzie zdecydowanie większa. Musieliśmy zrezygnować z części gastronomicznej, by pomieścić cały zjeżdżający do Kielc sprzęt.

Kto w tym roku zdominuje targi? Który kraj będzie liderem wśród wystawców?

Krajem wiodącym jest w tym roku Turcja, którą będzie reprezentowało około 30 firm. O randze tej prezentacji najlepiej świadczy fakt, że do Kielc w tym roku zawita nie tylko minister obrony narodowej Turcji Hulusi Akar, ale także szef tureckiej agencji uzbrojenia Ismail Demir. To jest bardzo mocny akcent świadczący o tym, jak dużą wagę przywiązuje się w Ankarze do MSPO.

Tradycyjnie jednak, gdy mówimy o wystawcach zagranicznych, najsilniejsi będą oczywiście Amerykanie. Łącznie swoją prezentację w Kielcach wystawi 48 firm. Pojawi się także mocna reprezentacja australijskiego przemysłu obronnego – 21 firm. Mocnym akcentem będą z pewnością śmigłowce. W tym roku swoją premierę na MSPO będą miały dwie maszyny. UH-1Y Venom oraz AH-1Z Viper. Amerykanie pokażą również śmigłowiec AH-64 Apache. Na MSPO przylecą także: wielozadaniowy Black Hawk z Mielca, lekki Robinson R-44 z Lotniczej Akademii Wojskowej, oraz dwa włoskie śmigłowce – lekki śmigłowiec AW109 Trekker i średni AW149 ze Świdnika.

Na polskiej mapie zamówień obronnych pojawił się ostatnio nowy, bardzo mocny gracz, jakim jest Korea Południowa. Czego możemy się po nich spodziewać w tym roku?

Mam tutaj poczucie niedosytu. Wystawcy z Korei Południowej są obecni na MSPO od lat i można było przypuszczać, że w tym roku zwiększą zaangażowanie. Niestety, podczas tegorocznej edycji nie zobaczymy w Kielcach sprzętu, o którym tyle się ostatnio mówi. Nie będzie czołgu K2 czy armatohaubicy K9.

Mój niedosyt wynika głównie z tego, że wspomniany sprzęt Koreańczycy pokazali np. na Eurosatory w Paryżu. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni i podczas MSPO 2023 na koreańskiej ekspozycji zobaczymy maszyny, a nie modele.

A jak prezentuje się sytuacja w przypadku wystawców z Ukrainy? Firmy zza naszej wschodniej granicy od lat były stałymi bywalcami na MSPO.

Staraliśmy się sprowadzić ukraińskie firmy, ale w obecnej sytuacji nie będzie to możliwe. Taką informację przekazała nam firma Ukroboronprom, czyli taki odpowiednik Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Prezentacja Ukrainy będzie więc wyłącznie symboliczna w postaci jednej prywatnej firmy.

Materiał powstał we współpracy z Targami Kielce

Materiał powstał we współpracy z Targami Kielce

Tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach zapowiada się wyjątkowo. Z kilku powodów. Zacznijmy od tych pozytywnych. W tym roku targi świętują 30. jubileusz wystawy. Jak wyglądały początki imprezy?

Pozostało 95% artykułu
Modernizacja Sił Zbrojnych
Borsuk zatwierdzony. MON podpisał umowę na nowe bwp dla wojska
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Modernizacja Sił Zbrojnych
Jednak nie koreański? Ciężkiego bwp zbudujemy sami
Biznes
Pancerny drapieżnik z epoki cyfrowej. Borsuki dokonają rewolucji w polskiej armii
Przemysł Obronny
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki. Huta Stalowa Wola zwiększa moce produkcyjne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Modernizacja Sił Zbrojnych
Nowe Groty i karabiny wyborowe dla Wojska Polskiego